wtorek, 11 sierpnia 2015

38. Ciasto z 'widelcem' - jabłecznik.

Już tłumaczę skąd nazwa, bo to chyba pierwsze co się każdemu nasuwa na myśl ;p Kiedy byłyśmy małe, babcia zawsze robiła takie ciasto z dżemem i nakłuwała je widelcem, w sumie nikt nigdy nie pytał dlaczego. Najprawdopodobniej, żeby nabrało powietrza i było bardziej miękkie ;)

Przypomniałyśmy sobie o tym cieście po latach, w momencie zastanawiania się, co zrobić z kilkoma kilogramami jabłek. Ciasto należy do tych bardziej kruchych, a połączenie z jabłkami - mmm pycha. To taka szarlotka lub jabłecznik, jak zwał tak zwał. Dla nas to ciacho z 'widelcem' :) Jest tak pyszne i delikatne, że aż wstyd się przyznać, ale u nas w domu blacha ciasta znikła w oka mgnieniu. Jak zmienicie odrobinę proporcje to nic się nie stanie, my wszystko robiłyśmy na wyczucie.


Jabłecznik
0,6 kg mąki
1 kostka margaryny
2 żółtka
proszek do pieczenia
2 łyżki śmietany
Niecała szklanka cukru pudru
jabłka

Mąkę, margarynę, żółtka, proszek do pieczenia, śmietanę i cukier puder razem ugniatamy na ciasto. Dzielimy na pół. Jedną połowę wykładamy do blachy i podpiekamy. Około 20 minut (zależy od piekarnika), żeby nie było za bardzo spieczone, ma się tylko zrumienić. Jabłka obieramy, ścieramy na tarce, smażymy z dodatkiem cukru i cynamonu. Wystudzone lub jedynie delikatnie ciepłe wykładamy na upieczony spód. Przykrywamy resztą ciasta i pieczemy 30-40 minut, aż się upiecze. 

My jabłek nie zesmażałyśmy za bardzo, bo szkoda. Czas pieczenia jest zależny, chyba każdy potrafi sprawdzić, czy ciasto jest upieczone, szczególnie, że trudno tutaj akurat się pomylić. 
Szybkie, proste ciasto serdecznie polecamy i na zaś życzymy smacznego!




4 komentarze:

  1. Jabłecznik i sernik to dwa ciasta, które uwielbiam i mogę jeść i jeść! Twój wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jabłecznik jest pysznym ciastem i bardzo smakowicie wygląda na twoich zdjęciach ;)

    http://strongwomeen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny,jak wygląda tak na prawdę smakuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam mniam, a ja dopiero przed obiadem :/

    OdpowiedzUsuń