Przypomniałyśmy sobie o tym cieście po latach, w momencie zastanawiania się, co zrobić z kilkoma kilogramami jabłek. Ciasto należy do tych bardziej kruchych, a połączenie z jabłkami - mmm pycha. To taka szarlotka lub jabłecznik, jak zwał tak zwał. Dla nas to ciacho z 'widelcem' :) Jest tak pyszne i delikatne, że aż wstyd się przyznać, ale u nas w domu blacha ciasta znikła w oka mgnieniu. Jak zmienicie odrobinę proporcje to nic się nie stanie, my wszystko robiłyśmy na wyczucie.
Jabłecznik
0,6 kg mąki
1 kostka margaryny
2 żółtka
proszek do
pieczenia
2 łyżki
śmietany
Niecała szklanka
cukru pudru
jabłka
Mąkę, margarynę, żółtka, proszek do pieczenia, śmietanę i cukier puder razem ugniatamy na ciasto. Dzielimy na pół. Jedną połowę wykładamy do blachy i podpiekamy. Około 20 minut (zależy od piekarnika), żeby nie było za bardzo spieczone, ma się tylko zrumienić. Jabłka obieramy, ścieramy na tarce, smażymy z dodatkiem cukru i cynamonu. Wystudzone lub jedynie delikatnie ciepłe wykładamy na upieczony spód. Przykrywamy resztą ciasta i pieczemy 30-40 minut, aż się upiecze.
My jabłek nie zesmażałyśmy za bardzo, bo szkoda. Czas pieczenia jest zależny, chyba każdy potrafi sprawdzić, czy ciasto jest upieczone, szczególnie, że trudno tutaj akurat się pomylić.
Szybkie, proste ciasto serdecznie polecamy i na zaś życzymy smacznego!
Jabłecznik i sernik to dwa ciasta, które uwielbiam i mogę jeść i jeść! Twój wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńJabłecznik jest pysznym ciastem i bardzo smakowicie wygląda na twoich zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńhttp://strongwomeen.blogspot.com/
Dziewczyny,jak wygląda tak na prawdę smakuje! :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam, a ja dopiero przed obiadem :/
OdpowiedzUsuń