Jedne z najbardziej barwnych popularnych roślin ozdobnych w naszych ogrodach. Nazwa 'floks' pochodzi z greckiego, co oznacza 'płomyk'. I nie trudno się dziwić ;p Mocne ogniste barwy przyprawiają o zawrót głowy. Białe, różowe, fioletowe, purpurowe, dwubarwne także i wiele, wiele innych można spotkać w polskich ogrodach.
Jest kilka popularnych odmian, które różnią się między sobą wysokością czy okresem kwitnienia, dlatego widokiem można się cieszyć od lipca aż po październik :) Ciekawe jest też to, że po przycięciu przekwitniętego głównego kwiatostanu floksy kwitną ponownie. Wprawdzie są to mniejsze kwiatostany i po bokach, ale są :)
Nie są zbyt wymagające, dlatego nie ma co tutaj wypisywać dokładnych ich potrzeb. Oczywiście jak każda roślina nie zniosą aktualnych niesamowitych upałów. Na szczęście zdążyłam uwiecznić tegoroczne nowe i 'stare' odmiany. Ale serce boli, kiedy oglądamy, jak nasz ogród mizernieje w oczach :( Mam nadzieję, że u Was sytuacja jest lepsza.
Mam nadzieję, że dotrwaliście ;)
Chcę Wam jeszcze pokazać coś niesamowitego.
W Japonii w 1947 roku pewien człowiek posadził sobie floksa na kawałku pola. Z roku na rok powiększał swoją uprawę. Robił to przez całe swoje życie, a po jego śmierci ludzie to kontynuowali i w ten sposób powstał przepiękny dywan z floksów, w którym się wręcz zakochałam! To magiczne miejsce to Higashimoto Flower Park.
Jak w bajce, CUDO!
P.S. Bierzemy udział w pewnym konkursie, trzymajcie kciuki, bo na razie wszystko idzie w dobrym kierunku! :)
Kciuki trzymam, floksy bardzo lubię, dokupuję i dosadzam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie dziękuję, żeby nie zapeszać :)
UsuńPozdrawiam :)
wiem o tym, tylko proszę zwrócić uwagę, że nie pisałam o konkretnym gatunku floksa, a ogólnie, a wzmianka o Higashimoto Flower Park była jako ciekawostka, ponieważ nie każdy wie, że takie coś istnieje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiękne kwiatuszki !! Moje floksy niestety zjadły mszyce....! Japońskie floksowe widoki cudne !!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twój udział w konkursie !!
Pozdrawiam serdecznie
Przez te upały teraz floksy trochę zbiedniały :(
UsuńPozdrawiam :)
nie chcę, by blog pełnił funkcję encyklopedii, a osoby, które siedzą w temacie ogrodnictwa, także początkujący, wiedzą gdzie szukać informacji ;)
OdpowiedzUsuńNazwa znam ze słyszenia, jak mało wymagające to może spróbuje je uprawiać :-)
OdpowiedzUsuńCo do upałów, to na Mazowszu susza, roślinki ledwo się trzymają. Pozdrawiam
Floksy mam i ja w ogródku, ale upały im dokuczają. Pola z floksami w Japonii wyglądają faktycznie bajecznie :)
OdpowiedzUsuńJa dotrwałem do końca, chyba ze względu na to, że w treść wkomponowane były piękne zdjęcia :P Fotki po prostu magia :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają i że trafiają się tak wytrwali czytelnicy ;)
Usuń