W takim razie jak można choć odrobinę się odciążyć, zaoszczędzić czas, a przy tym mieć piękny ogród?
Niewielka inwestycja pozwoliła nam uzyskać odpowiedni efekt.
Wykonanie miało miejsce jeszcze wiosną ;)
Została zrobiona ścieżka w jednej części ogrodu z grubego żwiru (mogą też być kamienie otoczaki, grys, tłuczeń - jak zwał tak zwał, wszystko się nadaje), oraz wysypany został on także przed bramą wjazdową po obu stronach.
Jeżeli chodzi o ścieżkę, to trzeba zrobić to tak, żeby dłużej pozostało ścieżką ;p Chodzi o to, żeby grunt pod nią był odpowiednio utwardzony, wyrównany, ubity i przykryty geowłókniną (najlepiej czarną). Można też zastosować krawężniki (u nas naturalnie bez :) ).
I w ten sposób zamiast plewić ścieżki, czy miejsca mniej strategiczne, można zająć się pielęgnacją kwiatów ;)
Pięknie to wygląda, ale nie łudź się, ze nie będziesz plewiła:) U mnie nawet róża dzika wysiała się w takim miejscu. Poczekasz tylko jeden, no może dwa sezony i chwasty się rozpanoszą. Nie mniej takie wysypanie kamieniami jest eleganckie (do czasu) , wygląda czyściutko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wiem, że to nie zastąpi całkowicie plewienia, ale choć odrobinę odciąży ;) A jak kamienie zrobią się brzydkie, to wymyślimy coś innego :)
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam :)
Przy ogrodzeniu, kamienie też się ładnie prezentują jako dekoracja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka