Wiciokrzew jest jednym z najefektowniejszych pnączy o ozdobnych kwiatach. Najbardziej wyróżnia się obfitym kwitnieniem oraz łatwą uprawą.
Pod względem pielęgnacji wiciokrzew nie wymaga zbyt dużego zainteresowania.
Po pierwsze: bardzo dobrze znosi zimowe warunki. Lecz jest pewien wyjątek należy do niego wiciokrzew japoński i różne jego odmiany. Należy zabezpieczyć dolną część na zimę słomą lub agrowłókniną.
Po drugie: zagrożeniem dla wiciokrzewu może być mszyca. Jeśli zauważymy poskręcane liście natychmiast musimy użyć odpowiednich preparatów.
Fazy rozwoju kwiatu wiciokrzewu.
Nie polecam przycinania wiciokrzewu. Wtedy na pnączu jest mało kwiatów i już nie ma efektu WOW :)
Co do wymagań glebowych najlepiej wiciokrzew rośnie na glebach żyznych i umiarkowanie wilgotnych, ale na glebach gliniasto- piaszczystych również będzie ładnie kwitł.
Roślinę tą można zastosować na różnego rodzaju podporach: pergole, trejaże, kratki, słupy, ogrodzenia. Najlepiej rozwija się w miejscach słonecznych lub lekko ocienionych.
A Wy macie lub polecacie jakieś ciekawe pnącza?
Ależ to jest piękne pnącze, widzę że ma wspaniałe, oryginalne kwiaty. Skoro jest mało wymagające to jest idealne dla mnie. Mam sporą ilość pnączy dzikich winogron, tak około 8 metrów ogrodzenia mam porośnięte pnączami. Uwielbiam tą ścianę zieleni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :)
Oprócz wiciokrzewu mam jeszcze Clematisa na podporach.
UsuńNiestety nie mam takiego miejsca w ogrodzie, żeby stworzyć zieloną ścianę i bardzo tego żałuję :)
pozdrawiam
Bardzo lubię wiciokrzewy. Do Twojego opisu dodam jedną zaletę: pierwsze pączki są bardzo, bardzo wczesną wiosną i za to go lubię. I jedna wadę: chwyta mączniaka. Trzeba uważać i reagować, tak jak z mszycami...
OdpowiedzUsuńA poza tym, jest cudowny, ma takie tropikalne kwiaty ;). U mnie rośnie i na płocie i na garażu i na starej sośnie i jeszcze tu i tam...
pozdrawiam,
m.
Wiosna już dawno była, więc o tych pierwszych pączkach całkiem zapomniałam :) A mączniaka u siebie na wiciokrzewu jeszcze ani razu nie widziałam na szczęście :)
Usuńpozdrawiam
Wiciokrzewy japońskie można spokojnie ciąć wczesną wiosną , bez obawy o utratę kwiatów, gdyż kwitną one na pędach tegorocznych.
OdpowiedzUsuńDzięki za informację :)
Usuńpozdrawiam
U mnie sie nie udaly, ale w niektorych ogrodach, w poblizu cudownie kwitna. A jeszcze piekniej pachna!:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, gdy co roku na wiosnę zakwita wiciokrzew :)
Usuńpozdrawiam
Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 3000 blogów z 22 kategorii.
OdpowiedzUsuńNależy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!
Kiedyś myślałam, żeby nasz balkon owić jakimś pnączem. Niestety mojemu M. pomysł ten się nie widział :-(
OdpowiedzUsuńAczkolwiek bardzo podobaja mi się takie "zarośnięte" balkony czy tarasy :-)
moim zdaniem fajnym rozwiązaniem jest drewniany trejaż z donicą to klasyczne rozwiązanie "dwa w jednym" :)
Usuńpozdrawiam
Mój ogródek też zdobi wiciokrzew. Ma swoją pergolę. Muszę jednak trochę go przycinać, bo by "wszedł" na śliwkę rosnącą w pobliżu, a tego nie chcę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMojego wicia:-) nie dałam rady obronić przed mszycami, każdego roku miał ich miliony, mimo oprysków!
OdpowiedzUsuń