Mógłby chociaż śnieg spaść, żeby wprowadzić atmosferę. Ale nie o tym dziś ;)
Na naszych parapetach królują głównie storczyki, ale jest też wiele innych roślin doniczkowych. Między innymi sansewieria.
Według mnie roślina ta pasuje do bardziej eleganckiego lub nawet prostego wystroju. Nadaje wytworności, ponieważ sama już się tak prezentuje. Oczywiście jest to rzecz gustu, kto jak ją dopasuje do otoczenia. Ale właśnie można ją wykorzystać w dość stylowy sposób.
Sansevieria trifasciata (nazwa naukowa, zwyczajowa to Sansewieria gwinejska) swój charakterystyczny wygląd zawdzięcza mieczowatym grubym liściom, w których to gromadzi zapasy wody i korzysta z nich kiedy chce, dzięki czemu może przeżyć bez podlewania do miesiąca. A więc trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością wody.
Roślinę określa się też jako wężownicę, ze względu na jasne poprzeczne pasy na liściach podobne do wzorów na wężowej skórze.
Uprawa i pielęgnacja
- należy unikać silnie nasłonecznionych stanowisk, gdyż na liściach mogą się pojawić poparzenia; a poza tym obojętne jest czy to będzie cieniste (ale nie zbyt cieniste! - nie wolno przechodzić ze skrajności w skrajność) stanowisko czy bardziej słoneczne
- podlewanie od wiosny do jesieni powinno być regularne, zimą rzadko, nawet jeden - dwa razy w miesiącu; jednak należy zwrócić uwagę, aby wierzchnia warstwa (ok. 2cm) była przeschnięta
- temperatura uprawy powinna wynosić od 18 st C do 24 st C; Sansewieria zniesie spadek temperatury maksymalnie do 10-13 st C
- przesadzanie co 2-3 lata, zwracając uwagę, by na dnie było 2-3 cm drenażu
- rozmnażać najlepiej wiosną poprzez odcięcie u podstawy części kłącza; potem trzeba poczekać, aż się zaleczy, żeby nie wdała się infekcja, wtedy też można zasadzić do doniczki.
Sansewieria kojarzy mi się z moją szkołą podstawową. Nasza pani biolog " od przyrody" miała całą pracownię takich dorodnych okazów!
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty ze wspaniałymi obwódkami na liściach !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Również mam tego kwiatka w domu. Jednak co do śniegu zdecydowanie mówię nie !
OdpowiedzUsuńjak to, troszkę zimy przydałoby się jednak ;)
UsuńNie mam sansewierii, ale pamiętam ją z dzieciństwa z mojego domu. Nie lubiłam jej ostrych liści. Ale w nowoczesnych aranżacjach, np salonu, prezentuje się wybornie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdeczne życzenia zostawiam. Zdrowych, spokojnych świąt!
właśnie, z czasów dzieciństwa też ją kojarzę jako niezbyt urodziwy kwiat, ale wystarczy odrobinę umiejętnie dobrać do wystroju i prezentuje się znacznie lepiej ;)
Usuń